Hazard, który tak mnie męczył już mnie nie dręczy – AREK.

Witam wszystkich.

Długo nie dawałem znać o sobie, ale w końcu znalazłem chwile, aby podzielić się z wami moimi przeżyciami. Jak już wcześniej wspominałem uważam się za biegacza od długich dystansów, który osiąga jakieś tam satysfakcjonujące wyniki. Jak na razie ostatnio miałem półmaraton w Pabianicach i tam poprawiłem życiówkę o ponad 3 minuty, a dwa tygodnie później pobiegłem maraton w Krakowie gdzie tez poprawiłem życiówkę o ponad 12 minut. Trochę zabrakło do zejścia poniżej 3 godzin, ale sądzę że już w najbliższą niedzielę te magiczne 3 h pękną w Lublinie gdzie czeka mnie maraton. Poza tym jestem zadowolony z pracy jaką umożliwił mi staż. Wszystko idzie w jak najlepszym kierunku jestem pozytywnie nastawiony do tego co mnie spotyka. Hazard, który tak mnie męczył już mnie nie dręczy. Minęło dwa lata odkąd ostatni raz grałem i nie zamierzam wracać do złej przeszłości. Staż pozwala mi funkcjonować i realizować cele, których wcześniej nie było. Teraz jestem człowiekiem realizującym swoje potrzeby, których wcześniej nie było zbyt wiele bo na ulicy. Liczyło się tylko przetrwanie i nic poza tym.

Pozdrawiam wszystkich.

Arek