NIE MA CZASU! – MACIEK

wpis w: Blog, DOWES, Motyle z Dolnego Śląska | 0

Nie mam czasu, nie mam kiedy odpocząć, ciągle w biegu, za dużo rzeczy na głowie… i.t.p. Zdarza mi się czasami ponarzekać, ale czy rzeczywiście jest na co? Przecież wszystkie dodatkowe obowiązki, jak grupy terapeutyczne, spotkania modlitewne, wszelkie dodatkowe rzeczy (na które sam się decyduję) służą jednemu: mojej trzeźwości, a w konsekwencji szczęściu. Nie powinienem narzekać. Muszę popatrzeć na to co osiągnąłem i czy zmiany w moim życiu są dostatecznie ugruntowane. Mógłbym powiedzieć: Siłę daje mi Bóg i jestem trzeźwy już trzy lata! To prawda, lecz przede mną jeszcze dużo pracy nad sobą i jeśli mam okazję, powinienem to wykorzystywać, a nie narzekać.

Dziś po pracy będę rozdawał dzieciakom zaproszenia do „Klubu Najwspanialszej Podróży”, gdzie będą mogły spędzić miło czas poznając biblijne historie, na wspólnej zabawie.

Świadomość, że robię coś dla innych dużo daje mnie samemu. Wieczorem natomiast idę na grupę domową, gdzie przy okazji poznawania Pisma Świętego można pogadać o swoich troskach i radościach. Taki piątkowy wieczór. Zamiast imprezki z butelką. A bawię się o niebo lepiej.

Na szczęście nie pada śnieg. Nie muszę odśnieżać, więc w pracy trochę lżej. Nie muszę sypać piachem, będzie więc mniej zamiatania. Ile pozytywów!

Pisałem, że opiekuję się Krysią. Ma 78 lat i leży w tej chwili w szpitalu, czeka na szczegółowe badania. Na szczęście nie opuszcza jej spokój, nie boi się, chwała Bogu!

Postaram się znaleźć czas i zrobię trochę fotek, nie tylko z pracy.

Pozdrawiam.   Maciek.