Rok temu myślałem o tej porze, że któregoś dnia skończę ze sobą bo nie mogłem poradzić sobie z myślami i miałem dosyć życia narkomana, skończonego degenerata i pasożyta. Ćpałem żeby skończyć ze sobą. Zacząłem modlić się do Boga, żeby wyciągnął mnie z tego bagna, gdyż sam sobie nie poradzę.
Teraz już jestem rok w trzeźwości i już wiem, że nie chcę wracać do tego co było. Nigdy więcej!