Witam ponownie.
Mój wpis będzie dotyczył pozytywnego nastawienia mimo przeciwności, których doświadczamy. Często jest tak, że nie jesteśmy w stanie w żaden sposób zmotywować się do jakiegokolwiek działania, jesteśmy bezbronni jak małe dzieci. Najważniejsze w takiej sytuacji jest przypomnienie sobie jacy byliśmy wcześniej i co straciliśmy, a jacy jesteśmy teraz i co zyskaliśmy. Ja własnie miałem takie chwile dezorientacji. Nie wiedziałem czy to ma wszystko sens. Na mojej drodze pojawił się problem i przez pewien czas zaprzątał mi głowę. Rozwiązanie przyszło szybko, pomodliłem się i przyszła odpowiedź- “zrób co trzeba i nie kombinuj”. Dzięki temu spokojnie mogę trenować i realizować swoje plany oraz nie martwic się tym co będzie jutro, bo jutro jeszcze nie nadeszło. Jestem pozytywnie nastawiony jutrzejszym dniem. Jadę na półmaraton do Piekar Śląskich i pełen optymizmu wierzę, że będzie tylko dobrze i obejdzie się bez kontuzji.
Pozdrawiam czytelników Arek