Od początku projektu nauczyłam się wielu czynności: między innymi obsługi pralki, żelazka, kuchenki elektrycznej, gotowania. Są to zwykłe czynności, ale dla mnie były barierą. Cieszę się, że przede wszystkim nauczyłam się kontaktu z przemiłymi ludźmi.
Marzę aby pojechać do Częstochowy, Lichenia i nad morze. Chciałabym zmienić klimat.
Za rok, 5, 10 lat trudno mi powiedzieć kim będę, choć będę starsza. Żyję dniem dzisiejszym i cieszę się z tego co mam dziś.
Jestem jedynaczką. Po śmierci mamy było mi bardzo ciężko. Po zamianie mieszkań stanęłam na nogi. Byłam w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej. Cieszę się, że spotkałam ludzi na swojej drodze, którzy zainteresowali się mną i mi pomogli.
Już nie myślę o samotności. Otworzyłam się na ludzi. Nie wierzę, że po ciężkich sytuacjach życiowych nie można odbudować wszystkiego na nowo. Jestem osobą wierzącą, wiara pozwala pokonać mi trudności.
Małgorzata