Przynależność – coś ważnego. Monika

Bardzo jestem zbudowana dzięki wyprawie na Wielką Sowę. Zrozumiałam, że jako Kościół, wspólnota czy społeczność – dla mnie kochająca rodzina – możemy zdobyć każdy szczyt. Wierzchołek  nie tylko w górach, ale w wierzę, w Jezusie Chrystusie i każdy nawet jak się poślizgnie z upadku powstanie przy pomocy braci i sióstr. W takim gronie wspaniałych bożych ludzi mogę czuć się bezpiecznie i spokojnie wzrastać w Chrystusie i Mu służyć. Motyle z Dolnego Śląska mieliśmy  też ze sobą dobry czas. Kocham Was. Bez Was życie byłoby smutne. Wśród Was Bóg dał mi męża.

Monika